Trasa muzyki country, obozy letnie, spotkanie z architektami i chrzest w Ełku!
EWANGELIZACYJNE KONCERTY MUZYKI COUNTRY
W ostatnim tygodniu odbyłem bardzo obiecujące spotkanie robocze. Moimi rozmówcami byli muzyk i ewangelista Michael Gott oraz jego żona - od półwiecza! - Jan Gott z Michael Gott International. Wspólnie zaplanowaliśmy trasę wyjątkowych wydarzeń ewangelizacyjnych: koncertów chrześcijańskiego zespołu Texas Country Boys wraz z przesłaniem ewangelizacyjnym Michaela. Wydarzenia odbędą się w 9 miastach Polski od 25.10 do 3.11.2022. Do wstępnego zaplanowania były miejsca koncertów, sztaby organizacyjne, tłumacze i logistyka... i właśnie to było tematem spotkania. Dziękujemy Michaelowi i Jan za ich wierność w długich latach służby muzyczno-ewangelizacyjnej. Módlmy się o to przedsięwzięcie misyjne, które w polskim kontekście jest bardzo oryginalne (wielu Polaków lubi muzykę country, a chyba nie gościliśmy jeszcze zespołu ewangelizacyjnego reprezentującego ten gatunek muzyki) i mamy nadzieję, że te koncerty przyciągną wiele osób.
SPOTKANIE Z ARCHITEKTAMI
Całe Prezydium Rady spotkało się z przedstawicielami I Zboru KChB w Warszawie oraz z architektami przygotowującymi budowę dodatkowego budynku zborowego. W tym licznym gronie omawialiśmy projekt w kontekście jego osadzenia na działce i w jej otoczeniu. To poważny projekt, więc takie spotkania są nieocenione i pchają projekt krok po kroku w kierunku jego urzeczywistnienia. Po zakończeniu spotkania mieliśmy jeszcze - wraz z braćmi z Prezydium Rady Kościoła - okazję omówić dalsze działania Baptystycznej Akcji Charytatywnej oraz planowaną współpracę z jej partnerami.
OBOZY LETNIE 2023
Od wielu tygodni planowaliśmy obozy dziecięce i młodzieżowe mając nadzieję, że choćby część dzieciaków wysłana zostanie w ciekawe miejsca na wartościowe kolonie i obozy. Planowaliśmy obozy dla dzieci i młodzieży zarówno z Polski jak i z Ukrainy co było oczywistą koniecznością w obecnym czasie. Rada Kościoła dofinansowała wiele obozów szczególnie koncentrując się na umożliwieniu wypoczynku dzieciom z rodzin niezamożnych niezależnie od ich narodowości. Obawialiśmy się wcześniej czy akcja letnia w ogóle dojdzie do skutku, a tymczasem nie tylko ona się odbywa, ale przerosła nasze oczekiwania: dofinansowaliśmy udział ponad 800 dzieci i już dziś wiemy, że to jeszcze nie wszystko.
CHRZEST W EŁKU
Kościół Chrześcijan Baptystów w Ełku zaplanował na niedzielę 31. lipca duże wydarzenie plenerowe: głównym punktem miał być chrzest w jeziorze, ale wokół odbyć się miał piknik na ponad 100 osób - zamówiono pneumatyczny plac zabaw dla dzieci, mnóstwo pysznych kartaczy, zaplanowano atrakcje dla dorosłych i dzieci... Wszystko było uprzątnięte, gotowe i wystarczyło tylko odliczać godziny... Tymczasem ubiegły weekend upłynął w Ełku pod znakiem burz i ulew, więc starsi wraz z pastorem zdecydowali, że skoro wokół woda leci z nieba i pikniku zorganizować się nie da pod gołym niebem, to puszczają wodę do baptysterium, a "piknik" odbędzie się w zborowym budynku. No może nie cały piknik, ale to, co się da... przede wszystkim chrzest. W niedzielę kaplica ełckiego zboru wypełniła się dorosłymi i dziećmi: członkami zboru, gośćmi zboru oraz gośćmi zaproszonymi przez członków - ich znajomymi i przyjaciółmi. Starsi i pastor ochrzcili 4 osoby na wyznanie świadomej wiary w Jezusa Chrystusa - Pana i Zbawiciela. Ochrzczonych zostało 2 studentów, 1 pielęgniarka i 1 oficer Wojska Polskiego. Piszę to, żeby pokazać że Bóg wyciąga swoją rękę po bardzo różnych ludzi, w różnych momentach ich życia i bardzo różniących się doświadczeniami. Każdy z ochrzczonych dzielił się świadectwem swojego życia i nawrócenia. Ktoś kiedyś powiedział, że życie chrześcijanina jest kazaniem, które mówi on niezależnie od tego czy chce czy nie chce. Mieliśmy więc 4 różne "kazania" pokazujące bogactwo Bożej zmiany w życiu Jego ludzi. Każde ze świadectw było poruszające, ale dziś chcę zatrzymać się na "żołnierskim kazaniu" czyli na świadectwie "brata-oficera", które szczególnie do mnie przemówiło jako do mężczyzny.
Zobaczyliśmy nie tylko BOŻE PRZEBACZENIE, ale także idącą za nim ludzką skruchę i LUDZKIE PRZEBACZENIE: ten twardy oficer, dowódca, przyznał przed całym zborem, że był i wciąż bywa nieprzyjemny i przykry wobec swojej żony i prosił Boga, żeby zmieniał go w tym obszarze... Wzruszająca była reakcja jego żony, która na takie wyznanie od razu zareagowała płynącym z głębi serca "Przebaczam ci". Wspaniały przykład Bożego i ludzkiego przebaczenia... Pozostałe 3 świadectwa to także 3 unikalne historie, 3 unikalne kazania o Bożej miłości i Bożym ratunku dla ludzi, gdziekolwiek oni są i czymkolwiek zajmuje się ich serce i umysł. Miałem okazję podzielić się rozważaniem ewangelizacyjnym, krótkim, wzywającym do zerwania z religijnością, która przeszkadza w dotarciu do Osoby, do Jezusa Chrystusa, Pana i Zbawiciela. Wezwałem "stańcie ponad tą religią, która Was uwiera, ponad protestantyzm, ponad katolicyzm, ponad prawosławie"... i nagle kolejne 3 osoby zdecydowały się zawierzyć osobiście Chrystusowi. Tak więc nagle te 3 osoby wstały, by wyznać swoją grzeszność i zwrócić się do Zbawiciela o ratunek. Zbór powstał, a ta trójka padła na kolana... cały Zbór rozbrzmiał modlitwami, a ja miałem wielką radość poprowadzić 3 odważne osoby w modlitwie grzesznika... Piszę "3 odważne osoby", bo chrześcijaństwo jest dla odważnych - dla tych, którzy odważają się dostrzec swoje braki, którzy odważają się przyznać do nich i którzy odważają się szukać ratunku u Króla!
Chcę jeszcze wspomnieć o prezentach dla nowo ochrzczonych: jedna z sióstr, w zaawansowanej ciąży, poświęciła wiele godzin swojego czasu ma przygotowanie "rocznego zapasu Bożego Słowa" czyli 4 słoików z 365 cytatami z Biblii. Poprosiliśmy ją o wystąpienie i osobiste wręczenie tych cennych prezentów. Piękny, gospelowy śpiew rozbrzmiał później, a nabożeństwo płynnie przeszło w społeczność. Mały chłopiec obchodził urodziny, więc cały zbór zaśpiewał mu "Sto lat". Pojawił się urodzinowy tort, zjawiły się stoły zastawione tym, co miało trafić na piknik, a atmosfera stała jeszcze bardziej rodzinna. Przez długie godziny, wbrew deszczowej pogodzie na zewnątrz, Zbór i zaproszeni goście spędzali ze sobą czas w rodzinnej, radosnej atmosferze przy jedzeniu, rozmowach, wśród biegających dzieci... Prawdziwa Boża rodzina‼️ Na koniec pastor Grzegorz stwierdził, że sam już nie jest pewien, który z planów - ten z piknikiem czy ten "awaryjny" z imprezą w kaplicy - był tym właściwym Bożym planem... ale że jest szczęśliwy, że tak się właśnie sprawy potoczyły.
Dziękuję Bogu za Jego zaopatrzenie, za Jego prowadzenie i za Jego ludzi, którzy stoją za każdym z tych przedsięwzięć. Boże! Błogosław Twój Kościół!