fbpx
Wczasy seniora 2018

Wczasy seniora 2018

Wydrukuj Email

W tym roku wczasy odbyły się w pierwszej dekadzie lipca. Przyjechało 18 osób, w tym cztery po raz pierwszy. Jak zawsze przed południem mieliśmy rozważanie biblijne, które prowadzili miejscowi i przyjezdni bracia. I tak Iwan Krasnoshapka informował nas o sytuacji ludzi wierzących na Ukrainie, a Ksawery Sroka mówił o problemach wiary proroka Jonasza. Piotr Czerwiński – organizator i kierownik naszego spotkania – dzielił się przeżyciem swego nawrócenia. On też prowadził codziennie gimnastykę. Marek Budziński, prezbiter stołecznego zboru, w oparciu o tekst Gal 5,7 wskazywał na przeszkody na drodze wiary, a Marek Głodek - pastor drugiego zboru stołecznego – komentował tekst Przyp. Sal. 3,5-8, wskazując na korzyści, wynikające z powierzenia Bogu każdego dnia swego życia. W ostatnim dniu naszego pobytu major Darek Wujciuk, pastor zboru zielonoświątkowego w Wałczu, opowiadał o swojej drodze do wiary i trudach w przyjęciu na wychowanie czworo niepełnosprawnych dzieci.

W czasie zajęć popołudniowych seniorzy kolejno opowiadali o swoim życiu i drodze do wiary w Pana Jezusa. Mieli okazję do podzielenia się tym, co na co dzień przeżywają. Mieliśmy dużo wolnego czasu, by korzystając z dobrej pogody, spacerować po lesie, rozmawiać ze sobą, rozmawiać i rozmawiać. Jednego popołudnia gościliśmy grupę Amerykanów, którzy śpiewem i muzyką umilali nam czas. Drugiego popołudnia dwaj bracia z Sacramento (USA) czynili to samo.

Osobnym rozdziałem były pogadanki niezawodnego doktora Józefa Prokopczuka z Białego- stoku. Każdego dnia radził nam jak zdrowo się odżywiać, walczyć z depresją, oswajać chorobę Alzheimera, unikać kamicy żółciowej i prawidłowo przygotowywać posiłki.

W czasie niedzielnego nabożeństwa jego uczestnicy otrzymali krótką informację o Wczasach Seniora w Radości. Słowo Boże, w oparciu o tekst Mat. 13,1-9 głosił Ted Holmes, pracujący w Warszawie misjonarz. W czasie nabożeństwa pożegnano dwie misjonarki, które przez dwa lata wspierały pracę Teda Holmesa.

Jak wiele ludzi przewinęło się przez Ośrodek w Radości w ciągu tych dziesięciu dni! Trzy noce odpoczywała tu grupa 60 młodych zielonoświątkowców z Finlandii, która autobusem udawała się do Kosowa. Przez tydzień nocowało 20 Irlandczyków, współpracujących z Chrześcijańską Fundacją Radość. Jedną noc spędziło tu 10 wracających z obozu młodzieżowego w Ostródzie Amerykanów. Były też pojedyncze osoby oraz major Wujciuk z rodziną. Na terenie Ośrodka odbywały się w tym czasie też urodziny i różne przyjęcia kilku grup Ukraińców. Jednym słowem byliśmy świadkami tego, że Ośrodek w Radości żyje i dobrze wszystkim służy. Dzięki Bogu za to wszystko.

Seniorzy ze smutkiem rozjeżdżali się do swoich domów. Chwalili pomysł organizowania takich spotkań i dziękowali Bogu za mile spędzony czas. Niektórzy przyrzekali, że w następnym roku, o ile zdrowie pozwoli, znowu tu przyjadą. Jak dobrze byłoby, gdyby najbliższe rodziny seniorów mogły zachęcić ich do takiego wyjazdu, a nawet wesprzeć ich finansowo. Po takim spotkaniu wróciliby do swoich domów jako zupełnie inni ludzie.

 

Konstanty Wiazowski