fbpx

Świąteczne życzenia

Grudzień jest trudnym miesiącem. Bo to przełom jesieni i zimy. Najkrótsze dni w roku. Brak słońca. Niskie temperatury. Natura zdaje się wstrzymywać oddech. Wszystko wokół zamiera. Szarość i ciemność dominują w naszym otoczeniu. A my nadal potrzebujemy światła. Człowiek radzi sobie jak może… Z jednej strony łykamy zwiększoną ilość słonecznej witaminy D3, bo nasz organizm bez słońca jej nie wyprodukuje, z drugiej - zapalamy dużo sztucznego światła. Na szczęście ulice naszych miast w grudniu są dekorowane kolorowymi światełkami, w naszych domach też rozwieszamy dodatkowe lampiony, światełka. Zapalamy świeczki, które migoczą przy akompaniamencie ciepłych utworów muzycznych. Bowiem właśnie ten szaro-bury czas w naszym kalendarzu jest czasem radosnego wspominania narodzenia Jezusa. Jest czasem Radosnych Świat Bożego Narodzenia.

Podkręcamy ten świąteczny klimat na różne sposoby. Pojawiają się porady, co zrobić, by atmosfera świąteczna w pełni zagościła w naszych domach. Każdy dom ma swoją listę świątecznych tradycji, bez których nie ma świąt. Jest to udekorowana choinka, okolicznościowe światełka, złote doniczki, poduszki z reniferami, pierniki, śledzie, pierogi, prezenty pod choinką, kwitnąca gwiazda betlejemska, kolędy w tle, korzenno-cytrusowe zapachy… Robimy wszystko, żeby zbudować tę radosną świąteczną atmosferę i uciec od panującej wokół ciemności.

Jednak gdy wychodzę na spacer poza miastem, to właśnie te szaro-bure klimaty uświadamiają mi, jak bardzo potrzebujemy światła. Ta ciemność sprawia, że spoglądam w niebo z większą uwagą, wypatrując prawdziwej życiodajnej światłości. Dostrzegam każdy promień słońca i kieruję swoją twarz ku światłu. Mówiąc o życiodajnej światłości automatycznie, odruchowo myślimy jedynie o słońcu. Jednak to w takim właśnie czasie, w czasie tęsknoty za światłem, przychodzi nam zatrzymać się nad okolicznościowym tekstem z Ewangelii Jana o tym, że prawdziwa Światłość, która oświeca każdego człowieka przyszła na świat…. (Jan 1:9). Jezus przyszedł na świat nie pod Giewontem, jak słyszymy w pastorałkach, nie w naszej szerokości geograficznej, lecz w miejscu, gdzie jest bardzo duże nasłonecznienie w ciągu roku, a występujący klimat jest przyjaznym, ciepłym klimatem zwrotnikowym.

Zatem w tym szczególnym czasie uświadamiam sobie, że Prawdziwa Światłość to bynajmniej nie są błyskotki, świecidełka, połyskujące złoto, czy światła reflektorów, o których marzy człowiek i którymi się otacza. Prawdziwa Światłość to też nie słońce, które bywało i nadal bywa obiektem kultu. Sam Jezus mówi o sobie: Ja jestem światłością światła (Jan 8:12).

Święta Bożego Narodzenia są świętami rodzinnymi, wspólnotowymi. Spotykamy się razem, obdarowujemy się wzajemnie prezentami, przesyłamy sobie życzenia świąteczne. Życzymy sobie radości, szczęścia, zdrowia, pomyślności. Życzenia te są składane w różnej formie. Ostatnio trafiłam na wyśpiewane życzenia. Utwór Have yourself a Mary Little Christmas od 1944 roku jest najchętniej śpiewaną piosenką-życzeniami w sezonie Świąt Bożego Narodzenia. Utwór ten doczekał się również polskiej wersji. Jego tytuł brzmi Chcę byś miał szczęśliwe dobre święta, i został nagrany w 2002 roku przez Annę Marię Jopek.

Czego życzę sobie i innym, wiedząc, że Prawdziwa Światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat?

Może warto się przyjrzeć słowom życzeń skierowanych do Efezjan przez Pawła. Życzeń nie w formie SMS-a czy kartki okolicznościowej, nie w formie pieśni, a w formie modlitwy w jednym zdaniu. Zginam kolana moje przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię, by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy wkorzenieni i ugruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Bożą (Ef 3:14-19).

Paweł modli się o wierzących w Efezie, żeby Chrystus zamieszkał w ich sercach. Przychodzą mi na myśl słowa poety, Adama Mickiewicza, wierzysz, że się Bóg zrodził w betlejemskim żłobie, lecz biada ci, jeżeli nie zrodził się w tobie… Cisną się pytania, czy jestem wkorzeniona i ugruntowana w miłości, czy pojmuję ze wszystkimi świętymi, jaka jest moc i wymiary miłości, wymiary prawdziwej Światłości, która przyszła na świat? Światłości, która daje prawdziwe życie. Te życzenia, modlitwa Pawła dosięgają dzisiaj także i mnie.

Czy w pełni rozumiem, co się kryje w Dobrej Nowinie o Jezusie? Kim On jest? W rozmowie z Samarytanką przy studni Jezus mówi: gdybyś ty znała dar Boży i tego, który mówi do ciebie…(Jan4:10). Czy Go znam? Jeśli bowiem dzisiaj ekscytuję się i zadowalam się świecidełkami, które podrzuca mi świat, jeśli to w ludzkich relacjach szukam spełnienia, satysfakcji, jeśli ciągle mam upodobanie w innych rzeczach, to tak naprawdę nie znam do końca wartości daru Bożego i nie znam do końca Tego, który mówi do mnie.

Co wiemy o Jezusie?  Słowo Boże mówi o Nim, Bóg z nami, Książę Pokoju, Mesjasz, Cudowny Doradca, Syn Boży, Nauczyciel, Pan, Zbawiciel, Dobry Pasterz. Sam Jezus mówi: dana jest mi wszelka moc na niebie i na ziemi (Mat 28:18), jestem z Wami aż do skończenia świata (Mat 28:20), pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie (Mat 11:28).

Sięgam do włącznika świątecznych lampek, po zapałki, by zapalić świeczki migocące w świątecznych lampionach nad kominkiem. Rozganiają one ciemność w moim otoczeniu. Popijam aromatyczną kawę z piernikiem, włączam muzykę, łykam witaminę D3. To nic złego. Robi się jaśniej, zdrowiej. Robi się cieplej i przyjemniej. Czy jednak problem ciemności jest ostatecznie rozwiązany? Czy zadowolę się sztucznym światłem, czy zadowolę się błyskotką, kolejną zabawką i wesołymi dźwiękami?

Każdego dnia, niezależnie od mojego samopoczucia chcę przypominać sobie, że ostatecznym rozwiązaniem problemu ciemności nie jest zapalanie lampionów, światła reflektorów, zwiększona dawka witaminy D3, czy więcej słońca. Świat bowiem niezależnie od pory roku, niezależnie od szerokości geograficznej pogrążony jest w ciemności, wynikającej z buntu, zdeprawowania, niesprawiedliwości, przemocy, nieprawości.... A Tym, który jest prawdziwą Światłością jest Jezus. Jakie jest jego miejsce w moim życiu? Czy zatroszczę się, by prawda o Nim nie została wyparta przez fałszywe źródła światła? Czy Jezus nie jest jednym z wielu punktów mojej świątecznej listy, który można pominąć? Niech zajmie On należne pierwsze miejsce w naszym sercu. Skosztujcie i zobaczcie, że Pan jest dobry (Ps 34:9).

Za Anną Marią Jopek zanucę życzenia, chcę byś miał radosne dobre święta, ale bądźmy czujni, trzeźwi i nie dajmy się zadowolić błyskotkami tego świata. Jednak tak z serca, dzisiaj mam dla Ciebie i dla siebie szczególne życzenia muzyczne zaczerpnięte od zespołu Fisheclectic. To życzenia, aby Twoją i moją codzienną szczerą modlitwą i wołaniem do Tego, który przyszedł na świat, aby być wszystkim we wszystkich (Kol 3:11), były słowa:

…cokolwiek czynię dla swojej własnej chwały, zatrzymaj mnie i zbadaj moje serce…

Bo chcę widzieć Cię w życiu mym wywyższonego. Chcę widzieć Cię w życiu mym.

Bo tylko Twoja jest chwała, Twoja jest chwała.

I tylko Tobie się kłaniam, Tobie się kłaniam…