fbpx

Tryumfalny pochód Kościoła

Na pewno jesteśmy wszyscy wdzięczni Bogu za to, że dożyliśmy następnego, 2020 roku! Jest to jakieś zwycięstwo, może nie nasze własne, ale Boże zwycięstwo w naszym życiu. Chwała Mu za to! Jakże niedawno trudno nam było nawet wyobrazić, że rok 2020 stanie się dla nas rzeczywistością. A jednak Bóg pozwolił nam na to! Dzięki Mu za to.

Przeczytajmy tekst biblijny z Drugiego Listu do Koryntian 2,14-15. Brzmi on następująco: „Bogu niech będą dzięki, Temu, który w Chrystusie zawsze nas wiedzie w pochodzie triumfalnym i przez nas roznosi po wszystkich miejscach woń Jego poznania. Jesteśmy bowiem wonnością Chrystusa dla Boga wśród tych, którzy dostępują zbawienia, jak i wśród tych, którzy idą na zatracenie. Dla jednych jest to zapach śmierci ku śmierci, dla drugich zapach życia ku życiu”

Nawet w dzisiejszym świecie duchowej i moralnej ciemności, możliwe jest zwycięskie życie chrześcijańskie, życie uwielbiające Boga i w pełni nas zadowalające. Nigdzie w Biblii nie mówi się tak wyraźnie o zwycięskim życiu chrześcijańskim jak w powyższym tekście! Apostoł Paweł, choć tak bardzo cierpiał, był człowiekiem wdzięcznym. Stale powtarzał: „Bogu niech będą dzięki za to, że daje nam zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa” (1 Kor. 15,57). „Bogu niech zaś będą dzięki za to, że wszczepił tę troskę o was w serce Tytusa” (2 Kor. 8,16) oraz „Bogu niech będą dzięki za Jego nieoceniony dar” (2 Kor. 9,15).

Triumfalny pochód zwycięzcy

Nasz tekst mówi o triumfalnym pochodzie. Paweł nawiązuje tu do powrotu rzymskiego wodza, który po odniesionym zwycięstwie wraca do stolicy swego kraju, do Rzymu. Na jego cześć główną ulicę przystrajano kwiatami, rozpalano pachnące kadzidła, w powietrzu unosił się przyjemny zapach. Ale za zwycięskim generałem szli również skuci i powiązani jeńcy, dla których ten sam zapach był zapachem śmierci. Gdy uroczysta procesja dotarła do centrum miasta, byli oni skazywani na śmierć.

Do czego nawiązuje w tym tekście apostoł? Oczami wiary widzi on triumfalny pochód swego wielkiego wodza, Jezusa Chrystusa, który na Golgocie pokonał przeciwników i przez swoje zmartwychwstanie odniósł nad nimi zwycięstwo. A teraz w pochodzie prowadzi zdobytych przez siebie jeńców w triumfalnym pochodzie. Dla zwycięzców zapach kadzideł był zapachem ku życiu, zaś dla tych, którzy sprzeciwili się ewangelicznemu poselstwu, był to zapach ku śmierci. Ten sam zapach, a skutki są tak różne. Jakże wielu ludziom jest zwiastowana ewangelia, ale tylko niektórzy ją przyjmują! Jednak dzięki Bogu i za tych nielicznych, którym „zapach” ewangelii jest zapachem życia! W Kościele zawsze są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy przyjęli ewangelię i polegają na Jezusie oraz drudzy, którzy nie przyjęli ewangelii i polegają wyłącznie na sobie. Pierwsi są zwycięzcami, zaś drudzy - pokonanymi.

Charakter naszego zwycięstwa

Nasze zwycięskie życie to włączenie się do zwycięskiego pochodu Chrystusa. Na początku naszego tekstu mówi się, że w tym triumfalnym pochodzie idziemy „w Chrystusie”. Idziemy w Jego orszaku. To On nas prowadzi w swoim triumfalnym pochodzie. Zwycięstwo należy do Niego, my tylko uczestniczymy w tym pochodzie.

Po pierwsze, w czasie 33 lat swego życia na ziemi nasz Pan odniósł zwycięstwo nad grzechem i szatanem. „Nie mamy bowiem arcykapłana, który nie mógłby współczuć w naszych słabościach, lecz podobnie jak my doświadczonego we wszystkim, oprócz grzechu” (Hebr. 4,15). Nie tylko był On doświadczany na pustyni, ale przez całe swoje życie był kuszony tak jak ty i ja – mógł być dumny, niecierpliwy, narzekający, bojaźliwy, zbyt niespokojny o swoją przyszłość – ale nigdy nie poddał się tej pokusie. Jakże trudno Mu było w tym wytrwać. Być słabym i zostać pokonanym to normalne. Ale być mocnym i dać się pokonać, to przynajmniej dziwne. Czasem jednak boska moc Pana Jezusa przejawiała się w Jego życiu. Kiedy? Stało się to wtedy, gdy uciszył burzę na morzu (Mar. 4,36-41). A wobec ludzi niewierzących? W Ewangelii Jana 18,6 czytamy: „Kiedy powiedział im: Ja jestem, cofnęli się i padli na ziemię” (Jan 18,6). Ty i ja chyba częściej kładlibyśmy swoich przeciwników na ziemię!

Po drugie, nasz Pan pokonał grzech, śmierć i szatana. Pismo Święte mówi: „Was, którzy umarliście w grzechach i nieobrzezaniu waszego ciała, Bóg ożywił razem z Nim, darując wam wszystkie grzechy, przekreślając zapis dłużny, który świadczył przeciwko wam, i usunął go, przybijając do krzyża” (Kol. 2,13-14). Przez swoją śmierć pokonał On tego, „który ma władzę nad śmiercią, to jest diabła” (Hebr. 2,14). Odniósłszy zwycięstwo nad swoimi wrogami – grzechem, śmiercią, piekłem i diabłem – powstał z martwych i poprowadził swoich wiernych wyznawców w triumfalnym pochodzie przez ten świat. To zwycięskie życie nie jest moim, lecz Jego życiem, w którym uczestniczę przez swoją jedność z Nim.

Zasięg nowego życia

Czy to zwycięskie życie tylko od czasu do czasu należy do nas? Nasz tekst mówi, że Bóg w Chrystusie „zawsze nas wiedzie w pochodzie triumfalnym”. Tak jak Pan Jezus zawsze przezwyciężał różne pokusy, tak ty i ja uczestniczymy w Jego życiu i zwycięstwie. Jakże często o tym zapominamy! Może nieraz ulegamy grzechowi dumy i zarozumialstwa, trzymamy się własnych poglądów jak gdyby tylko one były najlepsze i najbardziej odpowiednie, czy jesteśmy uparci i nie potrafimy słuchać innych ludzi, żywimy do nich nieufność, a nawet złość. Kłopot polega na tym, że często nawet nie wierzymy, że możemy uwolnić się od tych grzesznych skłonności. Ale jest to możliwe! Nie ma takiego zła, nad którym nie moglibyśmy odnieść zwycięstwa, ponieważ nie jest to nasze, lecz zwycięstwo Chrystusa! Polegając na mocy Bożej, Paweł mógł powiedzieć: „Wyrwie mnie Pan z każdej złej sytuacji i wybawi dla swojego Królestwa niebiańskiego” (2 Tym. 4,18).

W jaki sposób ujawnia się to zwycięstwo?

Jest ono wyrażane w dwóch kierunkach – wobec Boga i wobec człowieka. Nasz tekst mówi: „Jesteśmy bowiem wonnością Chrystusa dla Boga wśród tych, którzy dostępują zbawienia, jak i wśród tych, którzy idą na zatracenie” (w. 15). Spójrzmy na ten triumfalny pochód. W powietrzu unosi się przyjemny zapach kwiatów i dymu kadzidlanego. Jaki zapach unosi się z życia chrześcijanina, który podąża w zwycięskim pochodzie Chrystusa? Jest to zapach samego Chrystusa, który całkowicie zmienia atmosferę otaczającą wierzącego człowieka. Będzie to zbawczy wpływ dla tych, którzy dostępują zbawienia. „Przez nas roznosi się po wszystkich miejscach wonność Jego poznania” (w. 14). Ale ten sam zapach może być zapachem śmierci dla tych, którzy to zbawienie odrzucają. Bo tyle razy słyszeli ewangelię i widzieli przykład jej działania, a jednak jej nie przyjęli. Przez to wydali na siebie wyrok.

To dziwne, ten sam zapach, a zupełnie inne skutki. Podobnie jest z przyjęciem ewangelii. Jeden słucha i zaraz przyjmuje wiarą Chrystusa, a drugi dziesiątki razy słyszy to samo, ale pozostaje obojętny. W czym tkwi problem? W słuchaniu? „Pan otworzył serce Lidii, uważnie więc słuchała słów Pawła” (Dz. 16,14). Pan otworzył jej serce, więc uważnie słuchała, przyjęła ewangelię i była pierwszą chrześcijanką w Europie. To Pan otworzył jej serce. Kiedyś brat Kuprianow, ojciec znanej nam Ireny Piaseckiej, powiedział, że raz trafił na nabożeństwo ewangeliczne i tam już pozostał. Pan otworzył jego serce. Podobnie było z moją Mamą. Gdy w jej miejscowości odbywało się nabożeństwo, uwierzyła i pozostała wierna Jezusowi do końca. Pan otworzył jej serce. Podobnie było z jednym przestępcą, ukrzyżowanym obok wiszącego na krzyżu Jezusa. Obaj przestępcy widzieli cierpiącego Jezusa, obaj słyszeli Jego modlitwę, ale tylko jeden z nich uznał swoją winę i poprosił Go, by wspomniał o nim w swoim Królestwie. Pan otworzył jego serce. Idąc na nabożeństwo prośmy Boga, aby otworzył nasze serca, bo inaczej nasze słuchanie będzie daremne. 

Tajemnica zwycięskiego życia

Jako głosiciele Słowa Bożego - powiada Paweł - nie jesteśmy jego handlarzami. Co to znaczy? Inne przekłady podają to jako „fałszowanie Słowa Bożego” (BGd.) czy „kupczenie Słowem Bożym” (BT). Paweł mówi tu: nie zamieniamy Słowa Bożego innymi treściami, nie rozcieńczamy go tak, aby podobać się słuchaczom. Mówiąc o czasach ostatecznych w innym swoim liście Paweł pisze, że „nadejdzie czas, gdy zdrowej nauki nie będą znosić, ale według własnych pożądań będą sami sobie dobierać nauczycieli, którzy wyjdą naprzeciw ich oczekiwaniom” (2 Tym. 4,3). Kiedyś byłem na jednym nabożeństwie międzywyznaniowym. Kaznodzieja przeczytał tekst: „Kto uwierzy i zostanie ochrzczony, będzie zbawiony” (Mar. 16,15), ale nie mówił ani o wierze, ani o chrzcie, ani o zbawieniu. O wielu rzeczach mówił, ale nie o tym, co przeczytał z Pisma Świętego, jego treść została zamieniona zupełnie innym materiałem!

Paweł z naciskiem podkreśla, że należy do tych, którzy przemawiają w Chrystusie „jak ludzie odznaczający się szczerością, jak ludzie posłani od Boga i stojący przed Bogiem” (w. 17). Czy zawsze jesteśmy ludźmi stojącymi przed Bogiem? Czy jesteśmy gotowi szukać życia zgodnego z prawdą Bożego Słowa? Jeżeli tak, to w naszym życiu ujawni się tajemnica Jego zwycięstwa. Wtedy sam Pan Jezus każdego dnia będzie nas prowadził w swoim triumfalnym pochodzie. Zawsze powinniśmy dziękować Mu za to, że możemy mieć udział w Jego zwycięstwie.

Na stronie greatcommission2020 w internecie widać mapę całego świata, a spadające z różnych krajów żółte krople oznaczają, że tam ktoś spotkał się z ewangelią. A krople niebieskie mówią o tym, że ktoś w danym kraju oddał swoje życie Jezusowi. Jakże często spadają te krople z różnych krajów! A licznik na dole mapy w tysiącach podsumowuje ilość nawracających się do wiary w Jezusa dusz! Każdego dnia liczba zbawionych powiększa się o dziesiątki tysięcy osób! Ze wzruszeniem obserwuję ten triumfalny pochód Jezusa Chrystusa i Jego ewangelii na całym świecie! Chwała Mu za to. Chciałoby się zwrócić do wszystkich niezdecydowanych i powiedzieć im: Drodzy przyjaciele, dołączcie do tego triumfalnego pochodu! W naszym śpiewniku „Głos wiary” znajduje się pieśń, która zaczyna się słowami:

 

         Jak zwycięsko kroczy Jezus przez ten świat.

         Wierne Jemu wojsko idzie za Nim w ślad.

         A gdzie nowe życie wnosi Boży Duch,

         Stamtąd święte pieśni dolatują słuch.

         Bracia, siostry, pójdźcie z wszystkich stron.

         Wiedźcie wszystkich grzesznych tam przed Pański tron.