fbpx

Jezus na pewno zmartwychwstał!

Jezus został ukrzyżowany i umarł na krzyżu w dniu, który chrześcijanie tradycyjnie nazywają Wielkim Piątkiem. Ukrzyżowanie Jezusa to najlepiej znane wydarzenie na całym świecie. Dzięki historycznym dowodom nie ma najmniejszej wątpliwości – nawet wśród krytyków – że ta okrutna śmierć miała miejsce. Powstaje jednak pytanie: Czy Jezus naprawdę powstał z martwych, jak mówi o tym Pismo Święte? A może z Jego ciałem stało się coś innego?

O zmartwychwstaniu Chrystusa mówi cała Biblia. Ewangelia św. Łukasza podaje: „Zauważyły (kobiety), że kamień od grobowca był odsunięty. Gdy weszły do środka, nie znalazły tam ciała Pana Jezusa” (24,2-3). A w Pierwszym Liście do Koryntian czytamy: „Przekazałem wam bowiem na początku to, co i ja przejąłem, że zgodnie z Pismem Chrystus umarł za nasze grzechy, że został pogrzebany i trzeciego dnia wskrzeszony z martwych, zgodnie z Pismem” (15,3-4). Apostoł Paweł mówi również, że jeżeli Chrystus nie powstał z martwych, to daremna jest nasza wiara. Ale Jezus powstał z martwych, a więc nasza wiara nie jest daremna. „Gdzie jest, o śmierci, twoje żądło? Gdzie jest o śmierci twoje zwycięstwo? Zostało ono pochłonięte przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa”.

A oto pięć dowodów tego, że zmartwychwstanie Chrystusa na pewno się dokonało.

1. Śmierć Jezusa

Lee Strobel, autor wielu popularnych książek, jest autorem „Sprawa Chrystusa” i „Sprawa wiary”, w których dowodzi, że dobrze udokumentowana śmierć Jezusa jest dowodem Jego zmartwychwstania. „Nie mamy dowodu na to, aby jakakolwiek ofiara rzymskiego ukrzyżowania przeżyła swoją śmierć. Dowody egzekucji przez ukrzyżowanie są pewne historycznie nie tylko dlatego, że występują one w Nowym Testamencie, ale też i poza nim, co potwierdza tę straszną praktykę. W rozmowie z wieloma uczonymi przekonałem się, że nie wątpią oni w śmierć Chrystusa po Jego ukrzyżowaniu” - powiedział. W Journal of the American Medical Association medyczni eksperci przeanalizowali ukrzyżowanie i doszli do następującego wniosku: „Współczesne medyczne badania tego historycznego wydarzenia dowodzą, że w czasie zdejmowania Jezusa z krzyża był On już martwy”.

2. Wczesne pojawienie się chrześcijaństwa

Robert Jeffers, starszy pastor Pierwszego Zboru Baptystów w Dallas, powiedział, że wczesne pojawienie się chrześcijaństwa – a szczególnie akceptacji zmartwychwstania – świadczy o prawdziwości tego poselstwa. „W przeciwieństwie do liberalnych uczonych, którzy zwykle twierdzili, że teksty biblijne, a szczególnie Ewangelie, zostały napisane wiele dziesięcioleci po tych wydarzeniach, obecnie wielu z nich nie może zaprzeczyć temu, że Ewangelie zostały napisane kilka lat po wydarzeniach, o których opowiadają. A skoro opowiadanie o zmartwychwstaniu Jezusa pojawiło się i zostało przyjęte przez Jego wyznawców tak wcześnie, świadczy to o jego autentyczności. Eksperci twierdzą, że wydarzenie fikcyjne może potrzebować nawet wiele setek lat, zanim stanie się wiarygodne i zatraci początkowe pochodzenie. Na początku ludzie byli gotowi poświęcić swoje życie za prawdę, że Jezus powstał z martwych” - pisze on.

3. Pusty grób

Jeffers twierdzi, że kluczowym pozabiblijnym dowodem zmartwychwstania jest pusty grób. Ale niektórzy mówią: „Przecież to jest w Biblii”. Ależ nie, to jest również poza Biblią. Ze źródeł zewnętrznych, pozabiblijnych, wiemy, że Jezus na pewno żył. Wiemy też, że jednym z pierwszych twierdzeń chrześcijan było to, że Jezus powstał z martwych, a przy tym przez 2000 lat nikt nie był w stanie pokazać Jego martwego ciała. Ponadto pastor ten twierdzi: jeżeli ciało Chrystusa nie zostało znalezione, to powstaje pytanie: Jeżeli nie zostało ono wzbudzone z martwych, to co się z nim stało? „Niektórzy mówią: zostało ono wykradzione, ale kto mógłby to zrobić? Rzymianie ani przywódcy żydowscy nie byli tym zainteresowani, ponieważ chcieli w zarodku stłumić chrześcijaństwo. A apostołom brakowało odwagi, aby to uczynić, opuścili oni Chrystusa już przed Jego śmiercią. Piotr, najodważniejszy z apostołów, trzy razy zaparł się swego Pana jeszcze przed Jego ukrzyżowaniem. Jeżeli nie byli to apostołowie, ani Rzymianie czy przywódcy żydowscy, to kto mógł odsunąć kamień? Uważam, że są to dwa pozabiblijne dowody powstania Jezusa z martwych” - mówi Jeffers.4. Naoczni świadkowieStrobel twierdzi, że świadectwa naocznych świadków śmierci i zmartwychwstania Jezusa są najbardziej przekonującym dowodem zmartwychwstania. „Mamy szczęście, jeżeli w starożytnym świecie znajdziemy jeden lub dwa dowody potwierdzające jakiś fakt. Ale co do przekonania uczniów o spotkaniu ze zmartwychwstałym Chrystusem, posiadamy przynajmniej dziewięć starożytnych źródeł w Nowym Testamencie i poza nim, potwierdzających Jego pojawienia się. Zmartwychwstanie naprawdę potwierdza Jego tożsamość jako Syna Bożego”. Później Strobel dodaje: „Wzmianek, które pojawiają się tak szybko, nie da się zignorować i potraktować jako legend. Mamy jedno świadectwo o zmartwychwstaniu, potwierdzone przez naocznego świadka, które pochodzi, jak twierdzą uczeni, z czasów kilka miesięcy po zmartwychwstaniu. To historyczne złoto”.5. Powstanie i rozwój KościołaBloger i piszący w DesiringGod.com, Matt Perman, mówi, że powstanie Kościoła jest mocnym dowodem zmartwychwstania. „Nawet najbardziej sceptyczni wobec Nowego Testamentu uczeni przyznają, że Jezus powstał z grobu. Judaizm pierwszego wieku nie miał pojęcia o tym, by ktoś w historii powstał z martwych. Jego wyznawcy zawsze uważali, że w czasach ostatecznych wszyscy zostaną wzbudzeni z martwych. Dlatego powstanie kogoś z martwych w czasie trwania dziejów było dla nich obce. A zatem judaizm tamtych czasów nie był w stanie stworzyć takiej hipotezy zmartwychwstania” - pisze on. „Psycholodzy powiedzą wam, że halucynacje nie zawierają nic nowego, to znaczy nie mogą one zawierać jakiegoś pojęcia, którego nie było kiedyś w czyimś umyśle. Skoro pierwsi uczniowie byli Żydami, nie wyobrażali sobie, że w środku dziejów Mesjasz powstanie z martwych. Dlatego zmartwychwstanie Chrystusa nie mogło pojawić się w ich halucynacjach. Ewentualnie mogliby wyobrazić sobie, że tak jak Eliasz w Starym Testamencie mógłby On być zabrany do nieba. Ale nigdy nie przyszło im na myśl zmartwychwstanie. Widzimy więc, że gdyby nie było zmartwychwstania, nie byłoby też wiarygodnej podstawy dla chrześcijańskiej wiary” - pisze Matt Perman. Dlaczego zmartwychwstanie Chrystusa jest tak ważne? Chrześcijański pisarz Josh Mc Dowell powiada, że dla chrześcijan zmartwychwstanie Jezusa jest „kamieniem węgielnym ich światopoglądu, który daje im nową perspektywą na całe życia. Wielkie doczesne zmagania, rozczarowania i kłopoty, są tylko czasowe. Bez względu na to, co się z tobą stanie, bez względu na wielkość tragedii i bólu, bez względu na śmierć, która powala ciebie i twoich bliskich, zmartwychwstanie obiecuje ci niezmierzone dobro w przyszłości” - pisze on (tł. kw).

Chwalebne zmartwychwstanie
Nadzieja chrześcijanina na życie po śmierci zawiera się w powiedzeniu, przypisywanym Johnowi Adamsowi, szóstemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych (1825-1829) i zdecydowanemu przeciwnikowi niewolnictwa.Gdy był już w starszym wieku, ktoś zapytał go, jak się teraz czuje. Na to Adams: „Czuję się bardzo bobrze, ale dom, w którym mieszkam, zaczyna się chwiać i grozi zawaleniem. Obawiam się, że wkrótce będę musiał go opuścić. Ale oczekuję, że pewnego dnia przeniosę się do nowego domu”.Śmierć nie jest końcem bytowania, lecz przejściem duszy z jednego domu do drugiego. Uwaga Johna Adamsa ma biblijne uzasadnienie. Śmierć nie jest końcem egzystencji, lecz opuszczeniem ziemskiego domu przez duszę. Śmierć jest nieuniknionym przeznaczeniem wszystkich ludzi na ziemi. Zwykle uważa się, że śmierć jest okropnym nieszczęściem i porażką.Ale czy jest ona końcem życia? Czy istnienie człowieka kończy się grobem? Biblia tak nie mówi. Pismo Święte uczy nas, że tak jak rzucone do ziemi ziarno, zanim wypuści korzenie i zacznie rosnąc, by wydać owoc, tak wierzący człowiek najpierw musi umrzeć, aby w czasie powrotu Jezusa powstać do wiecznej chwały.Żywe koloryNajpełniejszym opisem zmartwychwstania jest piętnasty rozdział Pierwszego Listu do Koryntian. W żywych kolorach jest tam przedstawiony kontrast między śmiercią a zmartwychwstaniem. Ciało ludzkie w czasie śmierci jest w stanie zepsucia i rozkładu, ale w czasie zmartwychwstania stanie się niezniszczalne (15,42). Śmierć niesie ze sobą smutek i strach, natomiast zmartwychwstaniu będzie towarzyszyła chwała (w. 43).Śmierci towarzyszy słabość, natomiast zmartwychwstaniu – moc (w. 43). Śmierć atakuje nasze fizyczne ciało, natomiast nasze nowe ciało będzie duchowe (w. 44). Fizyczne ciało jest śmiertelne, to znaczy ulegające śmierci, zaś ciało zmartwychwstałe będzie nieśmiertelne, to znaczy będzie trwało wiecznie (w. 54). W końcu zmartwychwstanie zamieni porażkę śmierci na zwycięstwo wiecznej chwały (w. 54-57).Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa ma dla chrześcijanina wielkie znaczenie, ponieważ uważamy, że nie powstał On z martwych jako pojedyncza osoba, lecz jako duchowy zwierzchnik wszystkich swoich wybranych. Jak mówi Paweł, Chrystus „został wskrzeszony z martwych jako pierwszy z tych, którzy zmarli” (w. 20).Gdy Jezus powróci, otworzą się groby wszystkich Jego ludzi, którzy na Jego spotkanie powstaną z martwych. To wielka nadzieja dla wszystkich prawdziwie wierzących w naszego Pana Jezusa Chrystusa. A zatem odwagi, bracia i siostry! (opr. kw).

Jezus włączył światło

Pewien pastor został poproszony do odwiedzenia chorego w szpitalu. Udał się tam, odnalazł łóżko tego chorego, przywitał się z nim. Umierał on na raka i pragnął jeszcze raz pomodlić się ze swoim pastorem.

Jego wygląd był mizerny. Był wychudzony, cała skóra po zabiegach chemioterapii była pociemniała. Mimo wysiłków lekarzy ten chory umierał. Stał na krawędzi wieczności. Był wierzący, wiedział, że zbliża się do bram nieba, ale był pełen obaw. Pastorze – powiedział – wiem, że jestem zbawiony i po śmierci pójdę do nieba, ale trochę się boję. Nigdy dotąd nie umierałem, nie wiem czym jest śmierć i dlatego boję się jej. Czy możesz pomóc mi pokonać ten lęk?

Rozmawiali o tym, co się staje w czasie śmierci chrześcijanina. Gdy ciało staje się martwe, jego duch i dusza udają się bezpośrednio do obecności Boga w niebie. Przy tej okazji pastor przypomniał sobie coś, czym nigdy dotąd nie dzielił się z innymi.

Powiedział: drogi bracie, gdy byłem małym chłopcem, bardzo bałem się ciemności, w ogóle każdego ciemnego miejsca w swoim domu. Mój ojciec wiedział o tych moich lękach przed ciemnością. Dlatego za każdym razem, gdy wieczorem wracaliśmy do domu, ojciec zawsze szedł przodem, otwierał drzwi, wchodził do środka i włączał światło. Potem wracał i mówił: wchodź, jest już jasno. Wtedy spokojnie wchodziłem do środka, ponieważ wierzyłem swemu ojcu, który się o mnie troszczył i już więcej się nie bałem.

Drogi bracie - powiedział pastor – Jezus przyszedł na ten świat, prowadził bezgrzeszne życie i umarł za nasze grzechy. Złożył ze swego życia ofiarę za wszystkie Boże dzieci i został pogrzebany. Ale trzy dni później Jezus powstał z martwych, trzymając w swoim ręku klucze śmierci i piekła. Kochany bracie, Jezus otworzył drzwi wieczności, wszedł do grobu i włączył dla ciebie światło. A teraz ci mówi: wejdź, już nie jest tu ciemno.

Obydwaj, pastor i pacjent, wzruszyli się i trochę popłakali. A potem chory powiedział: pastorze, zrozumiałem! Teraz wiem, że Jezus otwiera przede mną drzwi! Włączył dla mnie światło i mówi: Wejdź do mojej światłości. Jezus jest światłością świata! On włączył światło, teraz mogę umierać bez strachu. Dziękuję ci, pastorze, że mi o tym przypomniałeś.

Po tej rozmowie obydwaj się pomodlili, a po kilku dniach chory wszedł do przestrzeni życia wiecznego. A Jezus, w blasku chwały, wyciągnął ręce na jego powitanie. Wszystko to stało się możliwe dlatego, że Jezus umarł i cieleśnie, zwycięsko wyszedł ze swego grobu.

Apostoł Paweł powiedział, że każdy chrześcijanin kiedyś umrze. Każdy z nich zostawi swoje ziemskie ciało, a jego duch i dusza wejdą do wiecznego przebywania z Bogiem. To zniszczalne przyoblecze się w niezniszczalność. To śmiertelne przyoblecze się w nieśmiertelność. Wtedy nie będziemy obawiać się śmierci, ponieważ Jezus już ją pokonał. Śmierć została pochłonięta przez zwycięstwo! W 1 Kor.15,53-57 czytamy: „Trzeba bowiem, aby to co zniszczalne, przyoblekło się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyoblekło się w nieśmiertelność. A kiedy już to, co zniszczalne, przyoblecze się w niezniszczalność, a śmiertelne w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo, które zostało napisane: śmierć została pochłonięta przez zwycięstwo. Gdzie jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Żądłem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo. Bogu natomiast niech będą dzięki za to, że daje nam zwycięstwo przez naszego Pana Jezusa Chrystusa”.

Jezus usunął żądło śmierci, gdy wszedł do grobu i pokonał jego moc. Włączył tam światło i powiedział nam: Już jest jasno, proszę wejść! Dlatego tak bardzo lubimy Wielkanoc. Ogłasza ona wszystkim, że zakrwawiony krzyż i pusty grób dokonały tego, o czym mówi się w jednej pieśni: nie ma ciężaru winy w życiu, nie ma strachu w śmierci! Powiedzmy całemu światu, że Jezus żyje i dlatego nie musimy bać się śmierci! 

 

Opracowanie: Konstanty Wiazowski